Pielęgnacja Shih-tzu                   

                             

Niezależnie od tego czy masz psa wystawowego, czy „tylko” do kochania, trzeba mu poświęcać czas.

Pielęgnacja psa wystawowego różni się trochę od pielęgnacji „kanapowca”, ale wcale nie musi być bardzo kłopotliwa.

Oczywiście najprościej zlecić wykonywanie tych zabiegów specjalistom, tylko trzeba się liczyć z kosztami. Jest w tej chwili sporo psich salonów piękności oferujących wszelakie usługi, ale ich jakość też bywa różna. Jednak zawsze lepsze to, niż zaniedbanie psa długowłosego, kiedy nie masz czasu. Bo nie ma chyba nic bardziej przygnębiającego niż widok skołtunionego psiaka, którego skóra nie może oddychać pod warstwą sfilcowanej sierści. Pies nie tylko brzydko wygląda, brzydko pachnie, ale i bardzo źle się czuje.

Jestem dyplomowanym groomerem (specjalizuję się w rasach długowłosych) i chętnie pomogę każdemu – wszystkie psiaki mogą u mnie liczyć na najlepszą obsługę, a psy z mojej hodowli dodatkowo na preferencyjne warunki. Jednak pielęgnacja nie jest tak skomplikowana, żeby właściciel, który nie chce wydawać pieniędzy, nie mógł poradzić sobie z nią sam. Wystarczy trochę czasu i chęci.

Do codziennych zabiegów należy czyszczenie oczu, które potrafią mocno łzawić pozostawiając nieładne, brązowe ślady na włosie. Aby temu zapobiec trzeba codzienie przemywać oczy wacikiem zmoczonym przegotowaną wodą lub solą fizjologiczną. Dobrze jest również zabezpieczyć włos wokół oczu preparatem do tego przeznaczonym.

Należy też po każdym jedzeniu umyć i wysuszyć psu wąsy i brodę.

Kilka razy w tygodniu trzeba psa czesać. Jeśli robimy mu papiloty, co 2-3 dni trzeba je zmienić, jeśli nie, po prostu psa przeczesać. Robimy to zwilżając włos wodą z odrobiną odżywki lub sprayem do rozczesaywania. Najpierw delikatnie rozczesujemy włos od nasady rzadkim grzebieniem, potem gęstym. I to cała filozofia. Pod warunkiem oczywiście, że pies jest odpowiednio często kąpany.

Raz na tydzień kąpiemy psa i wtedy też wykonujemy zabiegi dodatkowe.

Do kąpieli używamy tylko psich szamponów, dobrych firm chociaż włos shih-tzu ma strukturę włosa ludzkiego i można by zastosować również zwykły, „ludzki” szampon i odżywkę. Problem w tym, że skóra psa ma znacznie wyższe ph niż ludzka i możemy doprowadzić do podrażnień, łupieżu czy alergii. Poza tym trzeba wtedy częściej psa czesać, a i tak się kołtuni.

Po dwukrotnym umyciu i spłukaniu, nakładamy jedną z odżywek dla psów długowłosych, wymieszaną ze specjalnym olejkiem, które zabezpieczą włos przed łamaniem, nawilżą i natłuszczą, utrzymując go w doskonałej kondycji wystawowej.

Po dokładnym spłukaniu psa, zawijamy go na ok. 20-30 min w ręcznik (pyszczek zostawiamy na wierzchu) i okrywamy kocem, żeby nie zmarzł, lub od razu suszymy suszarką, jednocześnie rozczesując. Trzeba uważać, żeby nie poparzyć psa, bo mokry włos pod wpływem gorącego powietrza z suszarki bardzo szybko się nagrzewa. Uważać też trzeba, żeby strumień rozgrzanego powietrza nie leciał bezpośrednio w oczy i nos psa, ani w wewnętrzne części uszu.

Na koniec robimy kucyk i równy przedziałek wzdłuż kręgosłupa. Można również założyć psu papiloty, wtedy włos będzie jeszcze lepiej zabezpieczony i urośnie dłuższy. Pamiętaj tylko, że co 2 dni papiloty należy zdjąć, włos rozczesać lekko nawilżając i zawijać suchy włos w nowe papiloty.

DO OSTATNIEJ KĄPIELI, TUŻ PRZED WYSTAWĄ, NIE WOLNO UŻYWAĆ ŻADNYCH NATŁUSZCZAJĄCYCH PREPARATÓW! Nakładamy wtedy samą odżywkę.

Teraz możemy zabrać się za dodatkowe, ale bardzo ważne zabiegi, które wykonujemy podobnie jak kąpiel nie rzadziej niż co 2 tygodnie.

 * Wycinamy psu włoski rosnące na spodniej części łapek – między poduszkami. U shih-tzu te włoski rosną przez całe życie i jeśli nie wytniesz ich, skołtunią się, uniemożliwiając psu poruszanie się, Trzeba to robić bardzo ostrożnie (małymi nożyczkami), aby nie zranić psa – może mieć łaskotki i będzie się wyrywał!

* Pod ogonkiem wycinamy włosy w mały kwadracik, żeby podczas wypróżniania włosy nie zakleiły odbytu i nie brudziły się.

* Suce na sromie, a psu na penisie także skracamy (bardzo delikatnie) włos.

* Uszy czyścimy tylko wtedy, kiedy zbiera się woskowina, żeby niepotrzebnie nie podrażniać kanału słuchowego. Najlepiej używać do tego specjalnych preparatów, które rozpuszczają woskowinę, a wiele z nich także działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo.

* WYRYWAMY (nie wycinamy!) włoski wyrastające z wnętrza ucha, bo sprzyjają rozwojowi bakterii i utrudniają wentylację. Zaczynaj to robić dopiero po 6. miesiącu życia psa, bo wcześniej włoski trzymają się bardzo mocno i sprawisz psiakowi dużo bólu.

* Przycinamy psu pazurki, uważając, aby nie skaleczyć go przy tym. Obcinamy najwyżej 2 mm pazurka, ale jeśli robi się to regularnie, to tyle wystarczy.

JEŚLI BOISZ SIĘ WYKONYWAĆ KTÓREŚ Z TYCH ZABIEGÓW LUB NIE MASZ NA TO CZASU, a mieszkasz w pobliżu, ZADZWOŃ DO MNIE. GROOMING (strzyżenie i pielęgnacja psów) JEST NIE TYLKO MOIM ZAWODEM, ALE PRZEDE WSZYSTKIM PASJĄ. Chętnie Ci pomogę.

Pielęgnacja psa niewystawowego z pozostawionym długim włosem wygląda bardzo podobnie. Możesz tylko trochę rzadziej go kąpać i nie musisz używać preparatów natłuszczających, ale licz się z tym, że włos może się wtedy szybciej niszczyć i zacząć sprawiać problemy.

Najwygodniej jest psu niewystawowemu zafundować krótszą fryzurkę (szczególnie na lato!) Ostrzyżony na szczeniaczka shih-tzu wygląda przez całe życie słodko, a jego pielęgnacja jest bardzo ułatwiona.

 Niezależnie od długości włosa, zawsze, kiedy będziesz potrzebował pomocy, możesz na mnie liczyć. ZADZWOŃ, ZAPRASZAM!

Tak wyglądają podstawy pielęgnacji, które znać powinien każdy. Właściciele psiaków z mojej hodowli mogą jednak liczyć na dokładniejsze wskazówki, pomoc oraz opracowany przeze mnie poradnik dotyczący życia z shih-tzakiem, a w nim obszerne informacje na temat wychowania, socjalizacji, żywienia, pielęgnacji itp.
                    

                 

 

                             powrót na początek strony