aktualizacja tekstu - 10.12.2012

Jakiego psa kupić - z rodowodem czy bez? A jeśli tak, to z jakim? (bo rodowód rodowodowi nierówny!)

1. Przede wszystkim trzeba sobie odpowiedzieć co znaczy, że pies jest RASOWY?
Żeby to stwierdzić nie wystarczy podobieństwo "na oko". Rasa powstaje bardzo długo i ciągle się rozwija. Ważne jednak, żeby ten rozwój szedł w odpowiednim kierunku. A kiedy nie ma kontroli nad rozrodem, bardzo łatwo zepsuć wysiłki wielu hodowców, nieumiejętnym kojarzeniem psów.
Żeby móc powiedzieć, że pies jest rasowy, trzeba uzyskać potwierdzenie znawców rasy, że on sam, jego rodzice, dziadkowie i dalsi przodkowie danego psa byli zgodni ze wzorcem (posiadali cechy danej rasy). Zagwarantować to może tylko rodowód organizacji kynologicznej, która od długiego czasu kontroluje wysiłki hodowców i ukierunkowuje ich działalność. Takiej jak FCI i ZKwP.

2. Co to jest hodowla psów i czy każdy, kto rozmnaża psy jest hodowcą?

HODOWLA TO PRZEMYŚLANE I ŚWIADOME KOJARZENIE PSÓW TEJ SAMEJ RASY W CELU JEJ UDOSKONALANIA!
Nad niedopuszczeniem do hodowli psów wadliwych czuwają sędziowie kynologiczni, działający w ogólnokrajowych organizacjach kynologicznych, których statutowym celem jest udoskonalanie ras. Ale każda organizacja może sama ustalić swój statut i regulaminy. A priorytety mogą być różne...

Np w ZKwP żaden hodowca nie ma prawa rozmnażać swoich psów, zanim nie uzyskają one uprawnień hodowlanych, potwierdzonych przez tą organizację. Nie może też nadmiernie "eksploatować" suki hodowlanej (co dzieje się nagminnie w pseudohodowlach) i jest to określone w regulaminie hodowli.

Tak więc czy każdy kto rozmnaża zwierzęta jest hodowcą?

HODOWCA TO OSOBA, KTÓRA DĄŻY DO ULEPSZANIA RASY, A NIE ROZMNAŻA DLA ZYSKU. TO DOMENA PRODUCENTÓW I HANDLARZY.

3. Czy każdy pies może mieć rodowód i co on daje?

Niestety często bywa tak, że można kupić psa z rodowodem, który rodowodem jest tylko z nazwy.

Można też spotkać się z określeniem "rodowód prywatny, nie państwowy" lub "czysto rasowe szczenięta po rodowodowych rodzicach" (czyli bez rodowodu, ale z udokumentowanym pochodzeniem).
Nawet jeśli nie interesują Cię wystawy psów lub hodowla i szukasz wyłącznie domowego przyjaciela, którego nikt nie musi oceniać, nie daj się oszukiwać!

Po pierwsze:

Nie ma czegoś takiego jak rodowód prywatny czy państwowy. Rodowód to dokument, który ma prawo wystawić wyłącznie ogólnokrajowa lub międzynarodowa, legalna SPOŁECZNA (nie państwowa czy prywatna!) ORGANIZACJA KYNOLOGICZNA, której celem jest ulepszanie ras.

Poza tym,

CZY RODOWÓD ZKwP (FCI) I RODOWÓD INNEJ ORGANIZACJI MA TAKĄ SAMĄ WARTOŚĆ?

Rodowód to dokument potwierdzający pochodzenie danego psa. Nie tylko jego rodziców, ale wielu pokoleń wstecz. W rodowodzie ZKwP (FCI) widnieją 4 pokolenia danego psa. Nie oznacza to jednak, że tylko te 4 pokolenia są znane. Da się odtworzyć rodowód na wiele, wiele pokoleń wstecz, tylko jak musiałby ten dokument wyglądać, biorąc pod uwagę 100-letnie istnienie FCI i tyluż letnią pracę nad tworzeniem ras?! Dlatego dokument, który dostaje właściciel nie może zawierać pełnego pochodzenia psa. Nie dlatego, że nie jest ono znane, tylko dlatego, że rodowód musiałby być wielką, opasłą księgą.

 

A czym różni się "nasz" rodowód od rodowodów innych organizacji kynologicznych? Według mnie WSZYSTKIM!

Zacząć należy od tego, ile inne rodowody mają wspólnego z potwierdzeniem prawdziwego pochodzenia ich psów...

Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt spowodowała panikę wśród pseudohodowców i handlarzy. Ponieważ nie mogli już bezkarnie produkować i sprzedawać psów, a ZKwP nie rejestruje psów urodzonych poza jego kontrolą (i słusznie), postanowili wykorzystać kolejną lukę w prawie. Zaczęli tworzyć nowe związki i stowarzyszenia, które jako organizacje społeczne mają teraz prawo do wystawiania rodowodów. Tylko co to za rodowód, skoro ich psy same nie mają żadnych dokumentów albo urodziły się w pseudohodowli? W miejscu, które było napiętnowane i przeciwko któremu właśnie powstała nowelizacja ustawy (tyle, że znów nie do końca udana). Na ile ich psy są psami prawdziwie rasowymi, skoro przodkowie tych psów najczęściej nie byli czysto rasowi (lub nie zostali z jakichkolwiek powodów dopuszczeni do hodowli przez ZKwP i właściciele zarejestrowali je w innej organizacji)? Na ile ich psy są zgodne z jakimkolwiek wzorcem? Jaka jest też pewność, że organizacje te nie przestaną istnieć równie szybko jak powstały? I ile będzie wtedy wart ich "rodowód"?!

Nie wiem jaki statutowy cel mają nowopowstałe organizacje, ale sposób w jaki powstały i działają, jasno pokazuje ich prawdziwe cele.

Nie wszystkie polskie organizacje są też zrzeszone w jakiejkolwiek międzynarodowej federacji. Większość z nich działa wyłącznie na własnych zasadach.

A tymczasem ZKwP (Związek Kynologiczny w Polsce) jest największą i najstarszą organizacją kynologiczną w naszym kraju. Istnieje on już ponad 70 lat i ma największe doświadczenie i zasługi w ujednolicaniu pogłowia psów rasowych.
Należy do największej i nastarszej na świecie, istniejącej już od 100 lat, Miedzynarodowej Federacji Kynologicznej - FCI z siedzibą w Belgii (Federation Cynologique Internationale), nie mylić z powstałą dopiero w 2010r F.C.I. - Federacion Canina Internacional z siedzibą w Hiszpanii, której nazwa jest "dziwnym zbiegiem okoliczności" podobna do belgijskiej, skrót nazwy różni się od oryginału wyłącznie kropkami (i to też nie zawsze jaki widać na poniższych przykładach), a logo jest prawie identyczne! Czy można uwierzyć w czyste intencje i brak celowego działania?

Na zdjęciach pokazuję różnice:

                      logo "naszego" FCI - belgijskiego
              

i logo hiszpańskiego F.C.I., które niewiele różni się od oryginalnego. Jedno nawet jest bez kropek. PRZYPADEK???

              


Od 100 lat to belgijska FCI opracowuje wzorce ras, a organizacje kynologiczne zrzeszone w tej federacji kształcą sędziów, którzy w oparciu o te wzorce oceniają psy, uznając (lub nie) ich przynależność do danej rasy.

Natomiast F.C.I. hiszpańska (z kropkami, przynajmniej teoretycznie) i organizacje w niej zrzeszone (także polskie) tylko próbują podszywać się pod belgijską, ale tworzą własne wzorce, które niekoniecznie muszą być spójne z tymi oryginalnymi.


W przeciwnieństwie do małych, dopiero raczkujących stowarzyszeń, które - powtarzam - ustalają swoje własne (wygodne dla siebie) wzorce i regulaminy, FCI i ZKwP mogą się pochwalić ogromnym wkładem w rozwój setek ras psów, które od wielu, wielu pokoleń udoskonalają. Dlatego są postrzegane jako silna konkurencja i atakowane przez pseudohodowców, którzy na wszelkie sposoby próbują podważać ich autorytet.
W FCI i ZKwP działają najbardziej doświadczeni znawcy ras (sędziowie kynologiczni). To oni, podczas wystaw psów oceniają czy dany osobnik ma budowę i zachowanie charakterystyczne dla danej rasy, jest zdrowy i w odpowiedniej kondycji oraz eliminują psy wadliwe.
W ZKwP każdy pies musi uzyskać pozytywną opinię od co najmniej kilku sędziów, żeby móc przekazywać swoje geny nastepnym pokoleniom.
Dodatkowo, każde szczenię rodziców, którzy już uzyskali uprawnienia hodowlane, przed opuszczeniem hodowli również jest oceniane przez sędziego (tzw. przegląd miotu). Ale zanim w jego rodowodzie znajdzie się wpis, że jest hodowlane, czyli może być użyte do rozrodu, w wieku dorosłym znów musi być ocenione przez co najmniej kilku sędziów (właśnie po to są organizowane wystawy psów).

 

Druga sprawa:

"Rodowód prywatny" to samodzielny wydruk, na którym można napisać wszystko, co tylko osoba sprzedająca szczenięta sobie wymyśli. Nie jest to jednak potwierdzone przez legalną organizację kynologiczną. Nikt też nie sprawdził, czy sprzedawane tam szczenieta są zdrowe i nie mają wad!
Jednym słowem określenie "rodowód prywatny" to zwykłe oszustwo, a psy z takim "rodowodem" według prawa POWINNY BYĆ ODDAWANE ZA DARMO! Płacić można tylko za psy z rodowodem OGÓLNOKRAJOWYCH SPOŁECZNYCH ORGANIZACJI KYNOLOGICZNYCH, których statutowym celem jest UDOSKONALANIE RAS!


Trzecia sprawa:
Czy psy po rodowodowych rodzicach to psy rasowe?
Hodowla psów nie jest bezmyślnym kojarzeniem osobników tej samej rasy. Nie ma ideałów. Każdy pies ma błędy. Czasem drobne, czasem większe. Chodzi o to, żeby tak dobierać parę do rozrodu, aby wzmacniać cechy pozytywne, a eliminować błędy. Tylko wtedy można mówić o hodowli.
Nawet jeśli rodzice szczenięcia mają rodowody ZKwP, ale nie byli oceniani przez sędziów kynologicznych w wieku dorosłym, nie ma pewności, że w trakcie rozwoju nie pojawiły się u nich żadne poważniejsze błędy (niektóre wady są nabyte, nie wrodzone i mogą zależeć od warunków zapewnionych przez właściciela, nie genów). A jeżeli takie wadliwe psy dalej będą rozmnażane, ich następne pokolenia mogą coraz dalej odbiegać od wzorca. I to nie tylko budową, ale też zachowaniem, nie mówiąc już o zdrowiu. O ile dość łatwo można zaakceptować inny od oczekiwanego wygląd psa, którego się kupiło, o tyle cechy psychiczne i zdrowie mają już chyba ogromne znaczenie dla każdego.
Hodowla psów wymaga wiedzy, a psy i suki, które nie uzyskały uprawnień hodowlanych, nie mogą dawać rasowych szczeniąt, bo żaden znawca rasy nie potwierdził u nich braku wad fizycznych i psychicznych.

I kto zadecydował, że mogą być dopuszczone do rozrodu? Kto powiedział, że jest szansa, aby nie rodziły wadliwych/chorych szczeniąt? Kto powiedział, że to rasowe, zgodne ze wzorcem shih-tzu?
Wyłącznie ich właściciel.

SZCZENIĘTA PO RODOWODOWYCH RODZICACH SĄ WIĘC PSAMI "W TYPIE RASY", ALE NIE MA ŻADNEGO DOWODU NA TO, ŻE MOGĄ BYĆ ZA NIĄ UZNANE, nawet jeśli ich rodzice byli interchampionami.
Na ogół nikt też nie odpowiada za ich wady i w razie kłopotów właściciele takich szczeniąt nie mają możliwości dochodzenia swoich praw.

Jest to kolejny przykład nieuczciwości osób sprzedających takie psy Łamią one prawo, bo zgodnie z nową ustawą ICH PSY POWINNY BYĆ ODDAWANE ZA DARMO!

4. Dlaczego psy bez rodowodu lub z rodowodem innej organizacji niż ZKwP/FCI są dużo tańsze?
Na to pytanie, prawdę mówiąc, nie znam odpowiedzi. Mogę się tylko domyślać.
Istnieje pogląd rozgłaszany przez producentów psów, że hodowcy zrzeszeni w ZKwP zawyżają ceny szczeniąt. CZYŻBY???
Nie mogę się wypowiadać za innych, ale wiem jak to wygląda u mnie. Odchowanie miotu to bardzo kosztowne zajęcie. Nie ma możliwości, aby dobrze odchowane szczenię, urodzone przez zadbaną, również dobrze odchowaną, zdrową sukę, kosztowało tylko kilkaset złotych! Ci, którzy pokusili się chociaż o 1 miot, a sumiennie i dobrze odchowywali szczenięta, przekonali się, że nie da się na tym zarobić. Niestety SAMO UTRZYMANIE ciężarnej i karmiącej matki to koszt kilkakrotnie wyższy niż cena szczenięcia bez rodowodu lub z pseudorodowodem.
Nawet nie chcę myśleć, jak muszą być odchowywane suki i ich szczenięta, aby opłacało się je sprzedawać w takich cenach! Bo gdyby się nie opłacało, dlaczego pseudohodowcy tak bardzo bronią się przed wstąpieniem do ZKwP? Dlaczego boją się poddać jego kontroli?

5. Dlaczego lepiej kupić psa z rodowodem ZKwP/FCI niż innej organizacji lub bez rodowodu?
Zgodnie z prawem, od 01.01.2012r nie ma możliwości sprzedawania i kupowania psów, które nie pochodzą z legalnej hodowli psów rasowych, zarejestrowanej w ogólnokrajowej organizacji kynologicznej! (art.10a,ust.2, art.10b,ust1 Ustawy o Ochronie Zwierząt z dn.16.09.2011r)
Ustawa została znowelizowana po ujawnieniu ogromnych zaniedbań w wielu pseudohodowlach, prowadzonych przez nieuczciwych producentów, którzy traktowali suki jak maszynki do rodzenia szczeniąt, nie dbając ani o potrzeby ich, ani ich dzieci. Jej celem jest ochrona dręczonych w takich miejscach psów.
 

Jak pisałam wyżej, po wejściu w życie tej ustawy, pseudohodowcy zaczęli szukać innych sposobów na dalszą produkcję szczeniąt. Zakładają swoje stowarzyszenia, które mają sugerować, że sprzedają psy legalnie, drukują fikcyjne rodowody, albo ogłaszają, że nie sprzedają psa, tylko obrożę (wyprawkę, smycz, kokardki czy cokolwiek innego) za kilkaset zł, a psa dorzucają za darmo (jakby to była rzecz!!!). Śmieją się z polskiego prawa, prawdziwych hodowców i naiwnych kupujących.
NIE DAJCIE SIĘ NABIERAĆ!!! Uczciwy hodowca, sprzedający prawdziwie rasowe, odpowiedzialnie i prawidłowo odchowywane psy, nie musi sięgać po takie rozwiązania! My sprzedajemy psy, którym poświęcamy całe życie.

Nie musimy też na różnych forach nawoływać do bojkotu organizacji, które nas kontrolują, bo nie mamy nic do ukrycia.
 


                                     PODSUMOWANIE
Kupując shih-tzu z rodowodem FCI (ZKwP):
1. Masz pewność, że w jego żyłach nie płynie krew innej rasy i nie zacznie on w pewnym momencie "jodłować" jak basenji, polować na szczury jak terier czy nie wyrośnie z niego pies z charakterem "wydry" ;)
2. Nie przyczyniasz się do bezsensownej produkcji psów w celach zarobkowych (które tylko bardziej lub mniej przypominają shih-tzu)
3. Zapobiegasz cierpieniu zwierząt utrzymywanych w skandalicznych warunkach: głodzonych, wykorzystywanych, zaniedbywanych, żyjących tylko w celach reprodukcyjnych
4. Pomagasz utrzymywać rasę w czystości, co gwarantuje, że przyszłe pokolenia shih-tzu będą równie cudownymi psami o niespaczonej psychice (w przeciwieństwie do wielu psów nierodowodowych czy z pseudorodowodami)
5. Nawet jeśli teraz nie interesują Cię wystawy i hodowla, masz możliwość zmiany zdania w każdej chwili, nawet dopiero za kilka lat :)
6. Nie łamiesz prawa

A jeśli prawdziwe cechy rasy nie mają dla Ciebie znaczenia, NIE PŁAĆ HANDLARZOM, BO WEDŁUG PRAWA ICH PSY MOŻESZ MIEĆ ZA DARMO!
Lepiej odwiedź schronisko lub jedną z wielu fundacji pro-zwierzęcych, w których znajdziesz psy "w typie rasy", dokładnie takie same jak w pseudohodowli. Wyrzucone lub odebrane producentowi.

Pamiętaj:
Zgodnie z nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt
JEST ZAKAZ:
- ROZMNAŻANIA PSÓW W CELACH HANDLOWYCH (zapis ten nie dotyczy hodowli zarejestrowanych w legalnej, społecznej, ogólnokrajowej organizacji kynologicznej, której statutowym celem jest udoskonalanie ras)
- SPRZEDAWANIA I KUPOWANIA PSÓW NA BAZARACH, TARGACH, GIEŁDACH!
- SPRZEDAWANIA I KUPOWANIA PSÓW POZA HODOWLĄ (zarejestrowaną w legalnej, społecznej, ogólnokrajowej organizacji kynologicznej, której statutowym celem jest udoskonalanie ras)

 

Nie próbuję powiedzieć, że członkowie wszystkich organizacji poza ZKwP to oszuści, a jedynie ZKwP jest kryształowo czysty. Wszędzie są ludzie uczciwi i naciagacze. Ale od tego człowiek ma rozum, żeby z niego korzystać. Ja nie mogę brać odpowiedzialności ani za to, co dzieje się w innych hodowlach, ani w jakiejkolwiek organizacji. Podaję tylko najprostsze fakty, do ogólnych przemyśleń.

 

                         powrót na poczatek strony